Kolejny strop dojechał
W środę po wielkich bólach przyjechał kolejny strop, niestety trzeba walczyć o każdy transport.
A oto jego rozładunek:
W środę po wielkich bólach przyjechał kolejny strop, niestety trzeba walczyć o każdy transport.
A oto jego rozładunek:
W sobotę i poniedziałek trwała impregnacja drzewa, chciałem zaoszczędzić trochę kasy i zrobić to lepiej niż na tartaku (zanurzeniowa). Pomagało pół rodziny, do pomalowania i przeniesienia było ok 8,5 m3 drzewa ale daliśmy radę. Szczególne podziękowania należą się mojemu bratu Marcinowi, który pomagał do końca i nosił ze mną to całe drzewo.
Dziś byłem zapłacić beton, użyty podczas mojej nieobecności. Przyjechało też drzewo na dach, widać jest tego dość sporo. Oczywiście parę tysięcy trzeba było wydać
Witajcie,
właśnie wczoraj przylecieliśmy do Polski i dziś pojechałem z żoną na działkę jeszcze przed pracą i tu szok cały parter jest już gotowy. Nie spodziewałem się że po przyjeździe znów czeka mnie zakup stropu. Ważne, że dobra passa trwa nawet po powrocie.
Łazienka i schody do piwnicy:
Kuchnia:
Klatka schodowa:
Wyjście na taras:
Wyjście z budynku (w stronę ulicy):
Widok od frontu:
Witajcie, właśnie jade na tygodniowy urlop więc zrobiłem dziś kilka fotek na jakim etapie opuszczam budowę