Wczoraj rozpoczęliśmy znów prace wykończeniowe (jeśli można to już tak nazwać) na poddaszu, jak widać cieśle zostawili trochę roboty jeszcze nam (nie docięte beleczki) :)
ciężko ręcznie - dobrze że znów brat był pomocny.
Uff - poszło - trzeba było się jednak wzmocnić browcem :)
Folie prawie gotowe - to fotki ze wczoraj. Późno zaczęliśmy ale za to w trzy osoby poratował mnie jak zwykle brat i tata.
To już dzisiejszy efekt łazienki
Postanowiliśmy powalczyć dziś jeszcze z profilami - oto przyjechały
Samochodem brata
A tu już prezentacja na ścianie (łazienka)
przedpokój
Pierwsze światło już z wyłącznikiem, jak miło popstrykać w domu :)